Wpisy archiwalne w kategorii

Wawel

Dystans całkowity:2575.62 km (w terenie 90.00 km; 3.49%)
Czas w ruchu:79:56
Średnia prędkość:17.31 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Suma podjazdów:1982 m
Liczba aktywności:65
Średnio na aktywność:39.62 km i 2h 21m
Więcej statystyk

Rajd Rowerowy Kraków - Trzebinia, REKORD JAZDY DZIENNEJ !

Sobota, 23 kwietnia 2016 · Komentarze(1)
To miał być dla mnie najcięższy dzień w tym roku. Wyruszyłem z tatą po godzinie 9:00, a mama pojechała samochodem z wujkiem Przemkiem i ciocią Marysią. Miała w planie jechać od startu rajdu. Ja i tata jechaliśmy prosto z domu. Przed 11:00 byliśmy już w Kryspinowie. Zarejestrowaliśmy się ( ja i tata ) i zaczęliśmy jechać w kierunku Trzebini. Mama chciała wystartować razem z resztą rajdu ( o godzinie 12:00 ). Ja byłem w Trzebini około 12:00 i potem pojechałem z tatą do zamku w Młoszowej. Tam odpoczywałem pół godziny i zaczęliśmy wracać. W drodze powrotnej spotkałem mamę, która dopiero tam jechała. Chwilę później jakiś pan jechał nieostrożnie i zderzył się ze mną. Na szczęście nic poważnego się nie stało i mogliśmy jechać dalej. Jechaliśmy, jechaliśmy aż nagle znaleźliśmy się znów w Kryspinowie. Następnie jechaliśmy ścieżką rowerową po drugiej stronie Wisły. Niedługo później na liczniku wyskoczyło mi 100 km. byliśmy już na Błoniach Krakowskich. Stamtąd skręciliśmy na Bulwary Wiślane, a potem koło Dąbia pojechaliśmy w kierunku Plazy i Decathlonu. Później przez Park AWF i zatrzymaliśmy się w MCdonald. Później już tylko do domu.
A mama dalej w Młoszowej !!!
A jest już godzina 17:00.

Wycieczka specjalna z okazji zakołczenia roku szkolnego 2014-2015.

Piątek, 26 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Gdy o godzinie 10:00 wróciłem ze szkoły, chwilę odpocząłem i wybrałem się z tatą na rower. Jechaliśmy przez Aleję Pokoju i później skręciliśmy na Bulwary, i jechaliśmy tamtędy na Kopiec Kościuszki. Następnie tata mnie zabrał nad Jezioro na Zakrzówku( nigdy jeszcze tam nie byłem). Potem przez Bulwary pojechaliśmy w stronę domu.

Do Toru Kajakowego

Sobota, 20 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Wyjechaliśmy o godzinie 9:00. Jechaliśmy Ul. Bieńczycką, Aleją Pokoju i przez Bulwary, Ul. Księcia Józefa i wałami(drugą stroną)do Toru Kajakowego, przez kładkę na drugą stronę i gdy wracaliśmy, zastała nas ulewa, ale jechaliśmy dalej. Wracaliśmy przez Bulwary, Dąbie, kolo Kraków Areny i Parku AWF.

*** Czas nie jest dokładny, ponieważ licznik przypadkowo mi się zresetował i musiałem wpisać na oko. Dystans i maksymalną prędkość na szczęście zapamiętalem.

Do Tyńca

Piątek, 5 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj była ładna pogoda. Wyjazd do Tyńca był już planowany tydzień temu. Wyjechaliśmy o godzinie 15:00, jechaliśmy przez Dąbie, Bulwary Wiślane a potem Wiślaną Trasą Rowerową i gdy dojechaliśmy już do Toru Kajakowego, średnia prędkość wskazywała 21,5 km\h. W Tyńcu rodzice pili kawę a ja poszedłem skakać na trampolinę. Następnie jeszcze pojechaliśmy do Klasztoru Benedyktynów, ponieważ mama chciała mnie i mojemu tacie zrobić kilka zdjęć. Gdy wracaliśmy, było pod wiatr i średnia prędkość trochę spadła a co do trasy powrotnej, to jechaliśmy tędy, co wracaliśmy.

Opactwo Benedyktynów w Tyńcu
Opactwo Benedyktynów w Tyńcu © robin

Rodzinnie do Krakowa

Piątek, 15 maja 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj było bardzo ładnie. O godzinie 18:00 wybrałem się z rodzicami na rower. Pojechaliśmy na Rynek, a wracaliśmy przez Bulwary.

To już na pewno moja ostatnia wycieczka starym rowerem. Jutro przetestuję nowy rower a w niedzielę prawdopodobnie pojadę do Tyńca.

Do Parku Jordana

Niedziela, 3 maja 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj była bardzo ładna pogoda. O godzinie 12:00 wyjechałem z mamą. Tata miał czekać na Błoniach Krakowskich. W Parku Jordana chwilę pograłem w piłkę a rodzice w tym czasie pili kawę. Wracaliśmy przez Rondo Mogilskie. Gdy już byliśmy blisko domu Tacie brakowało kilku km, więc zrobiliśmy jeszcze jedno okrążenie nad zalewem.

To jedna z moich ostatnich wycieczek na starym rowerze - wkrótce dostanę nowy.

Ulica Mogilska
Ulica Mogilska © robin

Z rodzicami do Krakowa

Sobota, 2 maja 2015 · Komentarze(0)
O godzinie 16:00 wybrałem się z rodzicami na rower. Pojechaliśmy na Rynek do Mc Donalda. Później zatrzymaliśmy się na Bulwarach na mini wesołym miasteczku i chwilę poskakałem na Bungy. Wracaliśmy przez Bulwary.

Święto Flagi
Święto Flagi © robin