Wpisy archiwalne w kategorii

po za city

Dystans całkowity:969.35 km (w terenie 36.70 km; 3.79%)
Czas w ruchu:30:46
Średnia prędkość:20.98 km/h
Maksymalna prędkość:48.20 km/h
Suma podjazdów:1755 m
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:34.62 km i 1h 48m
Więcej statystyk

Niepołomice( Puszcza ).

Niedziela, 7 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj był ogromny upał. Ale tata powiedział mi, że pojedziemy do Puszczy Niepołomickiej. Na miejscu byliśmy już przed godziną 11:00. Chwilę później wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy. Na końcu pierwszej prostej( 10 km ) byliśmy już po 25 minutach, następnie zjedliśmy lody i chwilę odpoczęliśmy. Później pojechaliśmy tą trasą,co zawsze. Przy samochodzie taty byliśmy już o godzinie 13:00, potem wypakowaliśmy rowery na dach samochodu i zaczliśmy wracać do domu.

U babci

Sobota, 30 maja 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj tata jechał w wyścigu Jarna Clasika a mama musiała iść do pracy, więc musiałem pojechać do babci. Od 11:00 do 14:00 siedziałem w domu albo grałem w piłkę. Trochę po 14:00 pojechałem na rower. Jechałem za dziadkiem, który jechał samochodem. Było wiele podjazdów i dużo metrów w pionie tyle że nie wiem, ile( Tata sprawdzi, powiem mu, którędy jechałem). Gdy wróciłem pod dom babci to miałem już 14,5 km. Chwilę odpocząłem i trzy razy pojechałem z Marszowic do Wilkowa i wyszło mi 20 km.

Wyszła mi też bardzo dobra średnia prędkość(20,35).

Nowym rowerem u babci.

Sobota, 16 maja 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj tata skonfigurował mi nowy rower, więc pojechaliśmy do babci i tam miałem go przetestować. Jeździłem 10 razy z Marszowic do Wilkowa i wyszło mi 20 km. Wydaje mi się, że na tym rowerze szybciej lecą kilometry.

piknik kolarski"OLEJ W GŁOWIE,KASK NA GŁOWIE[rajd]

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
o godzinie 13:00 pojechaliśmy na piknik kolarski,niestety zapomniałem licznika ale tata pożyczył od kolegi i nie było źle.Przed rajdem byliśmy przed sceną i mówili wszystkim uczestnikom,gdzie będziemy przejeżdżać i jak jeździć a rajd miał 6 km.potem chwilę się nudziłem i później startowaliśmy w takich konkurencjach jak:2 małe okrążenia po trawie,jak najwolniejsza jazda i tylko udało mi się wygrać w 1 rundzie jak najwolniejszej jazdy.Później tylko parę atrakcji i powrót do domu.

Kask na głowie olej w głowie © robin

Ojców

Niedziela, 21 października 2012 · Komentarze(0)
Najpierw o godzinie 11:00 pojechaliśmy do Szczepana i tam z nim byli:Łukasz,Rysiek,Grzesiek.Jak już byliśmy w Ojcowie totata pojechał z chłopakami na zdjęcia a ja pojechałem z mamą pod Złotą górę i tam zamknięta restauracja i pojechaliśmy na dół do restauracji a potem do domu.