Do Tyńca w słoneczną sobotę.
Sobota, 11 kwietnia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria 50>km, CITY, rondo mogilskie, słonecznie, Tyniec, upał, Wawel, wiosna, z tatą
Dzisiaj było tak gorąco jak nie raz w lecie. O godzinie 11:00 wróciłem od babci i pojechałem z tatą na rower, jak się okazało na bardzo długą wycieczkę rowerową. Jechaliśmy ulicą Mogilską, potem Lema i Bulwarami do Wawelu. Przy Wawelu zjedliśmy obiad i jechaliśmy dalej, jechaliśmy Wiślaną trasą rowerową. Gdy byliśmy już w Tyńcu, zatrzymaliśmy się na zapiekankę. Następnie wjechaliśmy do Klasztoru Benedyktynów, tata zrobił tam kilka zdjęć i wracaliśmy do domu, wracaliśmy przez Bulwary, koło Kraków Areny i parku AWF. To jest mój najdłuższy wyjazd w tym roku i jeszcze uzbierało mi się w tym roku 500 km.
Opactwo Benedyktynów w Tyńcu © robin
Na dziedzińcu Opactwa Benedyktynów w Tyńcu © robin
Opactwo Benedyktynów w Tyńcu © robin
Na dziedzińcu Opactwa Benedyktynów w Tyńcu © robin