Wpisy archiwalne w kategorii

CITY

Dystans całkowity:9038.48 km (w terenie 257.70 km; 2.85%)
Czas w ruchu:269:57
Średnia prędkość:17.47 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Suma podjazdów:4844 m
Liczba aktywności:415
Średnio na aktywność:21.78 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Integracyjne spotkanie pod Wawelem

Piątek, 27 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 30>km, CITY
Do Krakowa przyjechał Poisonek, STi i Zbyszek z Częstochowy, w ramach integracji Bikestats pojechaliśmy pod Wawel, aby się z nimi przywitać.
Tym razem odbyło się bez żadnej wtopy z mojej strony.
Wycieczka udała się, ale chmury deszczowe nas goniły.

Jak na razie to mój najlepszy miesiąc na BS: 325 km.

Na zakupy

Piątek, 27 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 20>km, CITY
Dziś pojechałem z Tatą na zakupy, mieliśmy w planie 4 punkty, wszystkie zostały wykonane. Miała być jeszcze Krakowska Masa Krytyczna, ale zaczęło padać i nie pojechaliśmy.

Kładka przy a4

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 50>km, CITY
Przed końcem wakacji chciałem zrobić jakiś tour dłuższy niż wszystkie inne. Mama nie pojechała z nami, bo plany w pracy się jej zmieniły, pojechaliśmy tylko we dwójkę tato i ja.

Przejechałem praktycznie wzdłuż całego Krakowa. Podczas wycieczki zobaczyłem m.in.: Wawel ze Smokiem Wawelskim, Hotel Sheraton, Jubilat, Klasztor Sióstr Norbestanek, Klasztor Kameduły, Zamek w Przegorzałach, Kładkę Bernatka i Kładkę przy A4. Praktycznie widziałem już wcześniej te wszystkie obiekty, ale nie na jednej wycieczce rowerowej.
Oczywiście były inne atrakcje oprócz roweru: place zabaw oraz lody, które są nieodłączną częścią moich wycieczek rowerowych.


Kiedy przyjechaliśmy do domu okazało się, że przejechałem ponad 48 km, wieczorem rodzice poszli do sklepu na nogach a ja pojechałem rowerem, aby dokręcić do 50 km, kiedy już jechałem do domu spotkałem kolegę, z którym ścigałem się jeszcze na koniec 3 okrążenia podwórka, w tym ostatni raz wygrałem.

Tadzio i Robin © robin


Kładka przy a4 © robin


Tadzio na wałach © robin


Zdjęcia wykonał robin.

Podsumowując przez 6 ostatnich dni pod rząd zrobiłem 157 km.

Nieplanowany rekord dziennej jazdy

Sobota, 21 sierpnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 30>km, CITY
Najpierw z tatą pojechaliśmy do Wilkowa pod kościół i dalej do Goszyc, potem ja pojechałem tam jeszcze raz z dziadkiem, który kupił sobie nowy rower.

Kiedy wróciliśmy do domu pojechaliśmy nad Zalew Nowohucki, potem obok Domu Jana Matejki, ul. Wąwozową do CA HTS, dalej pod Kopiec Wandy, następnie na Plac Centralny i do domu.

Dzisiaj nie planowałem pobić rekordu dziennego, ale tak wyszło. Max dst. 34 km.