To miał być dla mnie najcięższy dzień w tym roku. Wyruszyłem z tatą po godzinie 9:00, a mama pojechała samochodem z wujkiem Przemkiem i ciocią Marysią. Miała w planie jechać od startu rajdu. Ja i tata jechaliśmy prosto z domu. Przed 11:00 byliśmy już w Kryspinowie. Zarejestrowaliśmy się ( ja i tata ) i zaczęliśmy jechać w kierunku Trzebini. Mama chciała wystartować razem z resztą rajdu ( o godzinie 12:00 ). Ja byłem w Trzebini około 12:00 i potem pojechałem z tatą do zamku w Młoszowej. Tam odpoczywałem pół godziny i zaczęliśmy wracać. W drodze powrotnej spotkałem mamę, która dopiero tam jechała. Chwilę później jakiś pan jechał nieostrożnie i zderzył się ze mną. Na szczęście nic poważnego się nie stało i mogliśmy jechać dalej. Jechaliśmy, jechaliśmy aż nagle znaleźliśmy się znów w Kryspinowie. Następnie jechaliśmy ścieżką rowerową po drugiej stronie Wisły. Niedługo później na liczniku wyskoczyło mi 100 km. byliśmy już na Błoniach Krakowskich. Stamtąd skręciliśmy na Bulwary Wiślane, a potem koło Dąbia pojechaliśmy w kierunku Plazy i Decathlonu. Później przez Park AWF i zatrzymaliśmy się w MCdonald. Później już tylko do domu. A mama dalej w Młoszowej !!! A jest już godzina 17:00.
Dzisiaj była bardzo ładna pogoda. O godzinie 12:00 wyjechałem z mamą. Tata miał czekać na Błoniach Krakowskich. W Parku Jordana chwilę pograłem w piłkę a rodzice w tym czasie pili kawę. Wracaliśmy przez Rondo Mogilskie. Gdy już byliśmy blisko domu Tacie brakowało kilku km, więc zrobiliśmy jeszcze jedno okrążenie nad zalewem.
To jedna z moich ostatnich wycieczek na starym rowerze - wkrótce dostanę nowy.
Po szkole nie do końca od razu bo około pół godziny po szkole pojechałem z tatą na rower. Najpierw przez planty i z plant na błonia a tam 1 kółko.Póżniej do sklepu po jakieś picie i później przez most Zwierzyniecki i przez bulwary do domu.Przy powrocie wstąpiliśmy do MCDONALDA i później od razu do domu.
Na rowerze jeżdżę 31.03.2010 r. Od tej pory jeżdżę z tatą Robertem - robin.bikestats.pl i mamą - niezrzeszoną. :)
Tato założył mi blog.
W 2010 r. brałem udział w IV Karpackim Maratonie Rowerowym w Nowym Sączu oraz II Kolarskiej Majówce w Wieliczce na której zająłem 5 miejsce w kategorii 7-8 lat.