Dzisiaj był ogromny upał i w Krakowie było za gorąco na jazdę rowerem, więc pojechaliśmy do Niepołomic. Tata zaparkował samochód na Rynku w Niepołomicach i do Puszczy musieliśmy dojechać rowerami. Gdy już byliśmy na drugim końcu Puszczy( pojechaliśmy na lody) to już miałem 20 km. Następnie pojechaliśmy jak zawsze, dookoła kwadratu(trasa, którą wymyślił tata). Kiedy już byliśmy z powrotem pod samochodem, byłem bardzo zmęczony. Wyszła mi też bardzo dobra średnia prędkość.
Dzisiaj był ogromny upał. Ale tata powiedział mi, że pojedziemy do Puszczy Niepołomickiej. Na miejscu byliśmy już przed godziną 11:00. Chwilę później wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy. Na końcu pierwszej prostej( 10 km ) byliśmy już po 25 minutach, następnie zjedliśmy lody i chwilę odpoczęliśmy. Później pojechaliśmy tą trasą,co zawsze. Przy samochodzie taty byliśmy już o godzinie 13:00, potem wypakowaliśmy rowery na dach samochodu i zaczliśmy wracać do domu.
dzisiaj było zwyczajnie.zanim wyjechaliśmy to ja jeszcze zdążyłem przejechać około 500 m.w pewnym czasie jechali a mną mama i gabryś a ja wtedy rozpędziłem się do 25 km\h i najwcześniej ze wszystkich byłem na miejscu.wrcaliśmy inaczej
Zanim zajechałem na prostą i rozpędziłem sie do 25 Km\h to niewidziałem rodzicuw bo byli dużo za mnom a tata mnie wyprzedziłna 9 kilometrze i tata powiedział że jestem niezły i przyjechałem w jedną stronę ze średnią prędkością 23,07 a w czasie około 25 min i powrotną trasą przejechałem 1 kwadrat i potem podjechałem pod samochód i tata mówił że mnie tam gdzieś widział i wruciłem zobaczyć gdzie jest mama i w jakiejś chwili myślałem że gdzieś zabłądziłem i pare razy musiałem się pytać ludzi gdzie jadę.
Na rowerze jeżdżę 31.03.2010 r. Od tej pory jeżdżę z tatą Robertem - robin.bikestats.pl i mamą - niezrzeszoną. :)
Tato założył mi blog.
W 2010 r. brałem udział w IV Karpackim Maratonie Rowerowym w Nowym Sączu oraz II Kolarskiej Majówce w Wieliczce na której zająłem 5 miejsce w kategorii 7-8 lat.