Gdy wróciłem ze szkoły, dwie godziny odpocząłem i wybrałem się z tatą na rower. Najpierw pojechaliśmy nad Zalew, następnie ulicą Kocmyrzowską, Andersa, Broniewskiego, Stella Sawickiego, przez Park Lotników, Ul. Jana Pawła II, Aleją Solidarności, Bulwarową i do domu. W TYM ROKU MAM JUŻ PRZEJECHANE 1000 KM!!!
Dzisiaj w szkole musiałem być na godzinę siódmą, ponieważ był Turniej Siatkarski, ( nie było lekcji) Orlik Volleymania, niestety drużyna, w której grałem wszystko przegrała. Turniej skończył się o godzinie12:30 i miałem na chwilę przejechać się na rowerze z kolegą ale on jednak nie mógł. Pojechałem więc sam, pojechałem nad Zalew, zrobiłem tam dwa kółka i wróciłem do domu.
Ósmy raz rowerem do szkoły.
Szkoda, że do szkoły nie mam dalej bo codziennie miałbym więcej km.
Do 1000 km w tym roku brakuje mi już tylko 30 i myślę że przejadę je w weekend.
O godzinie 12:00 wybrałem się z tatą na rower. Mieliśmy jechać na Błonia ale tata zmienił plany. Pojechaliśmy dookoła Nowej Huty. Jechaliśmy: Ulicą Bulwarową, Ulicą Ujastek, (koło Huty T. Sędzimira), Ulicą Darwina przez Grębałów, Ulicą G. Morcinka, przez Mistrzejowice, Ulicą Lublańską, Ul. Młyńską, Ul. Meisnera, koło Kraków Areny, Aleją Pokoju, Sołtysowską, Ul. Longinusa Podbipięty, Ul. Zagłoby, Ulicą Klasztorną i Bulwarową . Wróciliśmy na godzinę 15:30.
Dzisiaj tata skonfigurował mi nowy rower, więc pojechaliśmy do babci i tam miałem go przetestować. Jeździłem 10 razy z Marszowic do Wilkowa i wyszło mi 20 km. Wydaje mi się, że na tym rowerze szybciej lecą kilometry.
Na rowerze jeżdżę 31.03.2010 r. Od tej pory jeżdżę z tatą Robertem - robin.bikestats.pl i mamą - niezrzeszoną. :)
Tato założył mi blog.
W 2010 r. brałem udział w IV Karpackim Maratonie Rowerowym w Nowym Sączu oraz II Kolarskiej Majówce w Wieliczce na której zająłem 5 miejsce w kategorii 7-8 lat.