Masa Krytyczna Kraków Czerwiec 2011 plus zalew.

Piątek, 24 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Razem z tatą i moim kolegą z klasy oraz jego tatą pojechaliśmy na Rynek, aby uczestniczyć w Krakowskiej Masie Krytycznej.
Na rondzie Mogilskim dogonił nas Przemek i już razem dojechaliśmy do Rynku.
Nic poza chmurami nie wskazywało na to że zaraz będzie deszcz i burza.
Po 18, bez głównych organizatorów masy wyruszyliśmy z rynku ulicą Szewską dalej ul. Krupniczą (tutaj zaczęło padać) - ul. Reymonta i tu zadecydował mój tato, że robimy przerwę. Zatrzymaliśmy się przy hotelu Polonez. Przeczekaliśmy burzę i wróciliśmy się na rynek przejeżdżając przez AGH, dalej już tą samą drogą do domu, a tam nad zalewem jeszcze kółeczko objazdowe.


Gabryś i ja © robin


Lokomotywa na AGH © robin


Która godzina? © robin


Zakup roweru i pierwsza jazda

Piątek, 24 czerwca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 20>km, CITY, Integracja
... obudziłem się o 6.00 rano i powiedziałem: jeszcze tylko 5 godzin i będę miał nowy rower i poszedłem spać dalej.

Ukończyłem pierwszą klasę szkoły podstawowej, pozalekcyjne osiągnięcia to II miejsce w Małopolskim Turnieju Gimnastyki Sportowej i IV miejsce w Pierwszych Mistrzostwach Gimnastyki Sportowej za te i wiele innych "osiągnięć" dostałem nowy ROWER.

Czekałem na tatę, aby wrócił z pracy i pojechaliśmy na test nowego roweru.

Na pewno jeździ szybciej, nie robię już "młynka" na maksymalnych przełożeniach. Jest nowy i ma nowy licznik. Wolniej się rozpędza, tyle mogę napisać o nowym rowerze.

Bike and Tadzio © robin

Mogiła, Łąki Nowohuckie

Niedziela, 19 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 10>km, CITY
Trasa: ul. Bulwarowa, ul. Ptaszyckiego, ul. Bardosa, ul. Powiatowa, ul. Podbagnie, ul. Stare Wiślisko, ul. Klasztorna, Mogiła, Łąki Nowohuckie, Plac Centralny, Al.Róż.

Na Łąkach Nowohuckich oglądaliśmy burzę z oddali i za chwilę nas dopadła ale mieliśmy kilometr do domu, więc zdążyliśmy.

Kraków, ul. Podbagienna © robin


Burza w oddali © robin


Już pada © robin

Powrót z Marszowic

Piątek, 17 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 10>km
Razem z tatą wracaliśmy od babci, pierwszy raz wyjechałem pod górę w Marszowicach - dość stromy podjazd prawie kilometrowy, dzięki motywacji taty dałem radę wyjechać.
Dalej okolicznymi wsiami dojechaliśmy do Nowej Huty.

W Krakowie i poza nim!

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 50>km, Integracja
Na ten dzień składają się 3 wyjazdy.
Najpierw rano jak się obudziłem zjadłem śniadanie i okazało się, że taty już nie ma, pojeździłem kilkanaście kółek pod blokiem. Jak wróci będzie zaskoczony moim licznikiem i był!!!
Drugi wyjazd to wycieczka Bobin – Czajęczyce – Koczanów – Biskupice – Łapszów – Włostowice – Koszyce i powrót.
Na tej trasie były dwa podjazdy, tato powiedział, że 7% i 8% ale ten drugi był długi.

Łapszów © robin


Podjazd Łapszów - Włostowice © robin


Podjazd Łapszów - Włostowice #2 © robin


My z tatą w Koszycach © robin


Koszyce - Rynek © robin


Na koniec dnia jazda nad zalew i do Mogiły. I to najdłuższy mój dystans w tym roku.