Razem z kolegą ze szkoły oraz jego i moimi rodzicami pojechaliśmy na wspólną wycieczkę. Trasa prowadziła przez centrum NH, potem wzdłuż alei Solidarności na Kopiec Wandy, tam była przerwa na wybieganie na kopiec. Potem przez Mogiłę pojechaliśmy na Łąki Nowohuckie a dalej przez mój ulubiony podjazd ul. Tomickiego tak dotarliśmy na aleję JPII i dalej na krótki odpoczynek do KFC w Carrefour Czyżyny. Dalej zaszło nam słoneczko i skróciliśmy wyjazd o kilka kilometrów. Ogólnie wycieczka udała się ze względu na pogodę jak i towarzystwo.
Tym razem w drugą stronę czyli Plac Centralny - ul. Tomickiego - Łąki Nowohuckie - Klasztorna - zalew - dom. Pojechaliśmy sami bez psa, nad zalewem na drążkach robiłem sobie wymyki i odmyki.
A dziś tato w Decathlonie kupił mi spodenki rowerowe z pampersem, takie w których jeździ się bez niczego :-) ale przynajmniej na długich dystansach nic sobie nie odparzę.
Ciekawe czy uda mi się zrealizować cel 2000 km w tym roku, na pewno jest lepiej niż w tamtym.
Na początku pojechaliśmy z tatą do upadającego sklepu muzycznego kupić flet prosty. Następnie jechaliśmy aleją JPII, aż spotkaliśmy kolegę z klasy, który jechał z rodzicami, razem wróciliśmy na Plac Centralny, bardzo fajnie nam się jechało bo już jest ciepło, ale mój tatuś jeszcze był ubrany jesień/zima :-) Chciałem dodać że jeszcze jechaliśmy z naszą Verą.
Na rowerze jeżdżę 31.03.2010 r. Od tej pory jeżdżę z tatą Robertem - robin.bikestats.pl i mamą - niezrzeszoną. :)
Tato założył mi blog.
W 2010 r. brałem udział w IV Karpackim Maratonie Rowerowym w Nowym Sączu oraz II Kolarskiej Majówce w Wieliczce na której zająłem 5 miejsce w kategorii 7-8 lat.